FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Galerie    Rejestracja   Profil   Zaloguj 
Forum www.swiatciekawostek.fora.pl Strona Główna
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości


Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Nowy Temat   Odpowiedz OPOWIADANIA ZAWIESZONE <- Forum www.swiatciekawostek.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
Aniołek
Początkujacy
Początkujacy



Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z daleka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:03, 16 Paź 2010 Powrót do góry

Moje całkiem nowe opko o levyrroni i innych.
Wiem że pisarka ze mnie żadna ale spróbować nie zaszkodzi
Bardzo proszę o szczere komenty.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aniołek
Początkujacy
Początkujacy



Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z daleka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:03, 16 Paź 2010 Powrót do góry

Opis postaci:
Maite Perroni - Szalona brązowooka dziewczyna o czarnych przechodzących w granat włosach.May ma 17lat i bardzo dużo nie spełnionych marzeń a największe z nich to spotkać swoją jedyną prawdziwą miłość.Ma siostrę o rok starszą Dulce która są jej najlepszymi przyjaciółkami.Co stanie się gdy na jej drodze stanie przystojny William??

William Levy - 18letni blondyn o piwnych oczach.bardzo dobrze zdaje sobie sprawę z tego jak działa na kobiety.Jego największą ambicją jest stać się sławnym.Nic nie robi sobie z uczuć kobiet i wykorzystuje je na każdy możliwy sposób. Czy zmieni się kiedy pozna May??

Dulce Maria Perroni - 19letnia siostra May. Ma czerwone włosy, brązowe oczy i piękny głos. Jej życiowym celem jest zostanie piosenkarką. Marzy o prawdziwej miłości. Jej najlepszymi przyjaciółkami są May i Any. Czy w nowej szkole znajdzie swoją wymarzoną miłość??

Chritopher Uckermann - 20 letni brunet o czekoladowych oczach.Najlepszy kumpel Williama. Jego życiowym celem jest założyć zespół.Nie liczy się z uczuciami kobiet i tak jak jego kumpel wykorzystuje je na każdy możliwy sposób. Czy będzie chciał postąpić tak samo z Dulce??

Anahi Portilla - 19letnia blondynka o błękitnych oczach. Najlepsza przyjaciółka Dulce i May.Jej życiowym celem jest założenie swojego domu mody i zostanie piosenkarka. Ma świra na punkcie zakupów. Czy w nowej szkole spodka swoją miłość??

Alfonso Herrera - 20 letni brunet o zielonych oczach. Ma wielkie palny co do swojej przyszłości. Chce zostać piosenkarzem.Najlepsi kumple to William i Ucker.na samym początku myśli że kobiety to tylko zabawki ale później rozumie swój błąd. Czy w końcu się zakocha??

***
A oto pierwszy rozdział przepraszam że taki krótki
Rozdział I Spotkanie

Piękny dzień by zacząć nowy etap życia w nowej szkole. Było już po apelu, kiedy Maite, Dulce i Any szły przez korytarz by zobaczyć swój nowy pokój.
-Niech pani zaczeka-zapiszczał mały chłopiec idąc w moją stronę - tamten pan-
pokazał w stronę jakiegoś blondyna - kazał pani to przekazać-
-Dziękuję chłopcze- odpowiedziałam i wzięłam od niego karteczkę.
Kiedy ją przeczytałam ogarnęła mnie furia. Podałam ją Dulce by razem z Any przeczytały. W karteczce było zaproszenie na randkę oraz parę świńskich komplementów pod moim adresem. Nie wytrzymałam i podeszłam w stronę 3 kolesi którzy śmiali się ze mnie w najlepsze.
-Który debil napisał to "zaproszenie"? - zapytałam z groźną miną
- Sorry laska, to miał być taki kawał na dobre rozpoczęcie roku - powiedział ów blondyn który wysłał mi tą karteczkę.
-Może byśmy się tak lepiej poznali? -zapytał brunet który z nimi stał
- ok to my zaczniemy - powiedział po chwili ciszy blondyn
- Mam na imię William, to jest Ucker, a to Poncho - wskazał na bruneta i szatyna
- a my... - zaczęła Any
- nie znamy się i niech tak zostanie - dokończyłam za nią
- Nie daj się prosić no - powiedział Ucker
- ok więc ja mam na imię Dulce-powiedziała Adrilla - to jest Any, a ta czarnulka to Maite.
- Świetnie a więc skoro już się poznaliśmy to teraz proponuję rozejść się do pokojów, bo jakbyście nie zauważyli to tylko my tu stoimy - powiedziałam
- Niedługo was odwiedzimy dziewczyny - powiedział Willi na odchodne
- Świetnie wprost umieramy z radości - krzyknęłam za nim


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aniołek dnia Sob 12:26, 16 Paź 2010, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
Dulce Maria
Administrator
Administrator



Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:43, 17 Paź 2010 Powrót do góry

Opis postaci jest ciekawy więc czekam na dalsze losy
Czy bedę czytać powiem po następnym rozdziale
Powiadom


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aniołek
Początkujacy
Początkujacy



Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z daleka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:57, 19 Paź 2010 Powrót do góry

Rozdział II

Szłyśmy z dziewczynami do naszego nowego pokoju i rozmawiałyśmy:
- A wiecie, że ci przystojniacy będą chodzić z nami do klasy??- zapytała Any
- Anahi czy tobie mózg wyżarło?? - zapytałam wnerwiona
- Jacy przystojniacy?Ja widziałam tylko jednego - powiedział tajemniczo Dulce
- Tak? a niby który to?- zapytałam z ciekawością
- A nie powiem ci - pokazała mi język Adrilla
Hmm szczerze mówiąc to byli całkiem, całkiem.Nie ,nie May opanuj się.Szkoła najważniejsza
- May, May!! - zawołała Any machając mi ręką przed nosem
- Que? - zapytałam lekko zdezorientowana
- Jesteśmy na miejscu - powiedział Dulce
Pokój 88 od dziś nasz pokój.Kiedy weszłyśmy zobaczyłyśmy 3 łóżka, wielką szafę, kanapę przy oknie i schody prowadzące na górę do łazienki.Extra mamy świetny pokój.Zostało tylko wybranie łóżek.
- Ja zamawiam to po prawej - powiedziała Dul i rzuciła się na swoje łóżko
- Ja biorę to po środku - powiedziałam kładąc się na moim
- Czyli mnie zostaje to - powiedział Any siadając by lepiej przyjrzeć się naszemu nowemu pokojowi
***
Rozpakowywałam właśnie ostatnią walizkę gdy do pokoju zapukali ci kretyni którzy zaczepili nas rano.
- Jak powiedziałem,tak jesteśmy - uśmiechną się do mnie William po czym głośno gwizdnął
- No no no nieźle się urządziłyście - dokończył za niego Poncho
- I już się rozpakowały - dodał Ucker
- Jak widać - powiedziała Any
- Czy może słyszałyście o tym, że dzisiaj ma być dyskoteka zapoznawcza??- zmienił temat William
- Nie a co?? - zapytałam zirytowana
- No więc przyszliśmy was zaprosić - powiedział natychmiast Ucker
Ja mam z nim niby iść na imprezę?? On chyba kpi.Pomyślałam
Ale dziewczyny miały trochę inne zdanie od mojego
- Dobra to o której zaczyna się ta impreza?? - zapytała Any
- O 19 - powiedział Poncho
- Ok to przyjdźcie po nas o 18.45 ok?? - powiedział Dulce
-Jasne, Maite mogę cię prości na chwilę? - zapytał mnie William
Czego on może ode mnie chcieć?? Mam mu pomóc dobrać garderobę na dyskotekę??Czy co??
Pytałam w myślach samą siebie
- Maite dałabyś mi twój numer telefonu?? - zapytał mnie w prost William
- A na co ci on? Tylko mi nie mów że chcesz się ze mną umówić - Zapytałam
- Nie, nie tak tylko na wszelki wypadek chcę - odpowiedział
- Dobra a więc pisz- powiedziawszy to zaczęłam dyktować mu mój numer
- Dobra lećcie już bo mamy mało czasu żeby się przygotować - ponagliła Any
Po tym jak wyszli zostałam zbombardowana pytaniami typu: Co on od ciebie chciał, Umówiłaś się z nim itp.Potem poszłyśmy na górę się szykować.Adrilla zrobiła mi fryzurę a Any make-up po czym zeszłam do szafy przejrzeć jej zawartość.Wybrałam krótką niebieską sukienkę sznurowaną z tyłu.I czekałam aż Any i Dul zejdą na dół.po 15 minutach zeszła gotowa już Dulce.Czekałyśmy tylko na Any.Wybiła 18.30 a Any wciąż nie było. 5 minut potem zjawiło się nasze towarzystwo.Ale Any dalej była w łazience
- To co idziemy? - zapytał William
Widać było jak na dłoni że na mój widok go zatkało
- Czekamy jeszcze na blondynę - powiedziałam
- Any złaź - zawołała Dulce
Nic kompletna cisza, zupełny brak reakcji. Dul już miła wrzasnąć ale ją powstrzymałam po czym głośno powiedziałam:
- Any, ale ze mnie gapa, bardzo cię przepraszam ale niechcący stłukłam flakonik twoich najdroższych perfum - po czym uśmiechnęłam się
- Nieeee!!!!!! - Any wypadła z łazienki z dzikim wrzaskiem( na szczęście gotowa)
- Jak mogłaś, wiesz ile one kosztowały??!!- wrzeszczała dalej Any
- Księżniczko uspokój się,twoim perfumom nic nie jest,May powiedział tak tylko żebyś wreszcie wyszła z łazienki
- Aha w takim razie ci wybaczam, ale sama wiesz ... - powiedziała Any
- Jak trudno być mną - dokończyłyśmy za nią i wybuchłyśmy śmiechem
- Dobra moje panie, czas się zbierać bo się spóźnimy - przerwał nam Will
Matko kompletnie zapomniałam że w naszym pokoju są chłopaki
- Panie przodem - powiedział Poncho przepuszczając nas w drzwiach
- A mówią że dżentelmeni wymarli - zaśmiałam się
- Widać nie wszyscy - uśmiechnął się William podając mi rękę


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
anetta418
Administrator
Administrator



Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 908
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:46, 20 Paź 2010 Powrót do góry

Rozdział super Smile
No May widać nie w głowie amory. A szkoda bo ja za takiego przystojniaka to brała bym się od razu Smile Ale widać chłopcy nie tracą czasu na głupie podchody tylko od razu przystępują do działania. I świetnie. No William już wyciągnął od niej numer telefony teraz jeszcze dyskoteka Smile Super.
A jak się uśmiałam z tekstu Any ; ,, No przecież wiesz jak trudno jest być mną !". To mnie powaliło na łopatki Smile
Rozdział super czekam na szybki next Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
anetta418
Administrator
Administrator



Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 908
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 5:22, 24 Paź 2010 Powrót do góry

Gdzie kolejny rozdział ???


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aniołek
Początkujacy
Początkujacy



Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z daleka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:21, 24 Paź 2010 Powrót do góry

Być może jeszcze dzisiaj ale niczego nie obiecuje


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aniołek
Początkujacy
Początkujacy



Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z daleka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:47, 24 Paź 2010 Powrót do góry

Rozdział III

Kiedy zeszliśmy po schodach wszystkie oczy były wlepione w nas.Widać że dyskoteka się jeszcze nie rozkręciła bo nikt nie tańczył. Paru kolesi spojrzało na mnie pożądliwie a dziewczyny natomiast próbowały zabić mnie wzrokiem.William przywołał na twarz minę zdobywcy.A ja postanowiłam rozkręcić trochę imprezę.Wzięłam Dul i Any za ręce, odciągnęłam je na bok i powiedziałam:
- Dul bierz mikrofony i jazda na scenę bo trochę tu nudno
- No to idziemy - zaśmiała się Any
Dul wręczyła na mikrofony które gwizdnęła DJ-owi i puściła do mnie oczko
- Cześć wszystkim,jestem May a to Dul i Any, we trzy przyjechałyśmy tu się uczyć ale puki co chcemy się zabawić a trochę drętwo tutaj , więc muzykę proszę!!!- powiedziałam przez mikrofon i podałam płytkę z podkładem DJ-owi.
Zaśpiewałyśmy: Empezar deste cero,Siempre Amigas,Ensename i Ser o Parecer po czym oddałam mikrofon i poszłam w stronę chłopaków którzy stali oniemiali.Dulce zaczęła śpiewać Quiero Poder i wszyscy zaczęli tańczyć.Podeszłam do Williama i reszty.
- Nie wiedziałem że masz taki piękny głos - skomplementował mnie Will a ja się uśmiechnęłam.
- Jeszcze dużo o nas nie wiesz - powiedział za mnie Any. Ucker nic nie powiedział tylko wpatrywał się w Dulce.Widać było jak na dłoni że ona nie jest mu obojętna
-Na scenę poprosimy teraz May!!- powiedział przez mikrofon Adrilla
- Dobra idę,zobaczymy czy wam się spodobają moje piosenki- powiedziałam przy chłopakach
- No pewnie że tak po za tym jak już mówiłem wcześniej masz bardzo piękny głos więc jak usłyszę choć jedną krytykę to chyba zabiję - odpowiedział szybko William
- Ej,ej nie zapędzaj się tak- upomniałam go
-May na scenę- usłyszałam
-Dobra idę!!- odkrzyknęłam
Wzięłam mikrofon od Dul i zaczęłam śpiewać najpierw Tu Falso Amor,Cuando el amor se acaba i Separada de ti po czym oddałam mikrofon Any i zeszłam ze sceny.Nagle ktoś złapał mnie mocno za rękę i zaczął ciągnąć w stronę najbliższego pokoju.Kiedy się już tam znalazłam ten facet rzucił mnie na łóżko i powiedział:
- Cześć laleczko,widziałem cię na rozpoczęciu roku i jak gadałaś z tym debilem Williamem.Teraz jesteś moja. - zaczął się śmiać a ja się przestraszyłam
- Kim jesteś i czego ode mnie chcesz? - zapytałam ze strachem
- Jestem Miguel i bardzo mi się spodobałaś,a dzisiejszej nocy nie zapomnisz do końca życia kochanie- odpowiedział jeszcze głośniej się śmiejąc
- Ty jesteś chory,zostaw mnie,chcę stąd wyjść- podbiegłam do drzwi i próbowałam otworzyć niestety były zamknięte na klucz.
- Nigdzie nie pójdziesz do puki z tobą nie skończę - powiedział i uderzył mnie w twarz
- Wypuść mnie, Na pomoc!!! - krzyknęłam ale nikt mnie nie usłyszał
- Dobra choć tutaj bo już mam dość twoich wrzasków - powiedział i zakleił mi usta taśmą po czym związał mnie
Po moich policzkach zaczęły płynąć łzy, już wiedziałam że nic mnie nie uratuje przed tym co Miguel chciał ze mną zrobić.Zaczęłam dziękować Bogu że włożyłam dzisiaj sukienkę zapinaną z tyłu na mnóstwo sznureczków które zdążyły się poplątać.Kiedy Miguel próbował rozpiąć mi sukienkę do pokoju wpadli Any,Dul,William,Ucker i Poncho.William od razu przywalił temu debilowi w twarz a dziewczyny pobiegły do mnie i zaczęły rozwiązywać.Kiedy zdjęłam z ust taśmę krzyknęłam ze łzami:
- William przestań, zabijesz go!!
- Jesteś tego pewna??Ten popapraniec próbował cię przed chwilą zgwałcić- odpowiedział
- Zostaw go,on i tak wyleci ze szkoły i pójdzie siedzieć. A nie chcę żebyś poszedł siedzieć za zabójstwo w mojej obronie - powiedziałam łkając
Ponch i Ucker wyszli z Miguelem przed budynek szkoły gdzie czekał na nich policja wezwana prze Dulce.
Ja wstałam wreszcie z łóżka i natychmiast pobiegłam do William i mocno się do niego przytulając wybuchłam płaczem.
- Dlaczego to zdarzyło się waśnie mnie?Co ja takiego zrobiłam??- łkałam
- Już dobrze,nikt cię nie skrzywdzi,nie pozwolę na to,obiecuję kochanie - powiedział William przytulając mnie mocniej do siebie
- To my zostawimy was samych - powiedział Any biorąc Dulce za rękę
Kiedy drzwi się zamknęły przylgnęłam do Williama jeszcze mocniej i jeszcze głośniej się rozpłakałam
- On tu wróci, czuję to - powiedziałam dalej łkając
- Jeśli wróci to go zabiję,obiecuję- po czym nachylił się nade mną żeby otrzeć moje łzy.Kiedy chciałam mu podziękować i pocałować go w policzek on odwróciła głowę i pocałowałam go w usta.Nie bronił się tylko oddał pocałunek z taką samą pasją. Nie wiem jak długo się całowaliśmy ale pragnęłam żeby to nigdy się nie skończyło. Kiedy się od siebie w końcu oderwaliśmy(niechętnie) William przerwał cisze i zapytał:
- Co to było??
- Właśnie o to samo miałam się ciebie zapytać - po raz pierwszy od parunastu minut się uśmiechnęłam
- Ok a teraz mnie puść bo z tym rozmazanym makijażem wyglądam strasznie- powiedział próbując się wyrwać z jego ciepłych,bezpiecznych i silnych ramion
- Nie puszczę cię, dobrze mi tak, po za tym dla mnie zawsze wglądasz ślicznie- powiedział zbliżając swoją twarz do mojej.Znowu się pocałowaliśmy tylko że teraz to już nie był przypadek.Kiedy oderwaliśmy się od siebie zapytał mnie w prost:
- Zostaniesz moją dziewczyną??Powiedz że tak??- zrobił minkę szczeniaczka
- Szybki jesteś nie ma co, znamy się od dzisiaj a ty już prosisz mnie o chodzenie - powiedziałam z uśmiechem
- Ale zgadzasz się czy nie?? - zapytał
- Będę tego kiedyś żałować ale tak zgadzam się- powiedział znowu go całując
Kiedy przerwał by zaczerpnąć oddech zapytałam :
- Może już wyjdziemy z tego pokoju bo trochę źle mi się kojarzy?
- Ok więc chodźmy do mnie - uśmiechną się
- Ale Will tam są Ucker i Poncho- powiedziałam
- No i co z tego, przecież jesteś moja dziewczyną i masz prawo do mnie przychodzić- odpowiedział
- A więc skoro nalegasz- powiedziałam i pociągnęłam go za rękę w stronę jego pokoju.Nareszcie jestem szczęśliwa.Pomyślałam zamykając drzwi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aniołek dnia Nie 17:36, 24 Paź 2010, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
anetta418
Administrator
Administrator



Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 908
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:18, 24 Paź 2010 Powrót do góry

Na początek dziękuje za wspaniały i długi rozdział Smile
A teraz to ci się dostanie !!!
Jak ty mogłaś jej coś takiego zrobić ? No jak pytam się ?
Byłam gotowa cie sprać za to ale uratowałaś tyłek tym ,że William wpadł na czas.
Bo gdy by tak się nie stało to nie wiem co by z ciebie zostało.
Chyba proch !!!
A no i jeszcze przeszło mi po tych cudownych pocałunkach miedzy nimi. Smile
Ah jak się ciesze ,że ona zgodziła się z nim być.
No i mam nadzieje ,że będą szczęśliwi Smile
No Dul widać za to rzuciła urok na Uckera.
Ciekawe czy z tego coś będzie ?
Rozdział świetny ale doradzam ci więcej nie robić takich numerów bo nie ręczę za siebie. Smile
Czekam na next i to szybko.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aniołek
Początkujacy
Początkujacy



Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z daleka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:48, 29 Paź 2010 Powrót do góry

Rozdział IV

Kiedy weszliśmy do jego pokoju nikogo nie było.
Najwidoczniej Ucker i Poncho byli jeszcze przed szkołą i rozmawiali z policją.
William tymczasem nie spodziewanie przyciągną mnie w swoją stronę namiętnie mnie całując.
- May wiesz że jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi? - zapytał kiedy oderwaliśmy się od siebie
- Ja też jestem szczęśliwa kochanie - powiedziałam uśmiechając się
Położyliśmy się na łóżku i zaczęliśmy się całować. Potem nawet nie wiem kiedy zasnęłam przytulona do mojego chłopaka.

****
Rano obudziłam się w ciepłych i silnych ramionach mojego ukochanego.
Will spał jeszcze więc oparłam się na łokciach i przyglądałam jak śpi.
Nieświadomie uśmiechną się przez sen.Wygląda tak słodko kiedy śpi.Jest taki silny a jednocześnie taki bezbronny.Zerknęłam na zegarek wskazywał 9.00 rano. Już miałam się zrywać i pójść szykować na zajęcia gdy przypomniałam sobie że dzisiaj sobota i mamy wolne.
- Dzień dobry kwiatuszku - z zamyślenia wyrwał mnie głos Williama
- Dzień dobry skarbie - odpowiedziałam całując go w usta
- Mmm... co za miła pobudka z tobą u mojego boku.Zaczyna mi się to podobać-powiedział po czym za czą mnie całować.Poleżeliśmy jeszcze pół godziny po czym wstałam,ubrałam buty i powiedziałam że idę się przebrać.Kiedy tam dotarłam i otworzyłam drzwi pierwsze co zobaczyłam to płaczącą Any i wściekłą Dulce
- Any co się stało?- zapytałam przyjaciółkę
Any chciał mi odpowiedzieć ale wybuchnęła jeszcze głośniejszym płaczem.Natychmiast do niej pobiegłam i przytuliłam ją.
- Dul ty mi powiedz co się stało - powiedziałam do siostry
- Zabiję tego kretyna,zabije i każdy sąd mnie za to uniewinni - usłyszałam zamiast odpowiedzi
- Ale kogo i o co chodzi?- zapytałam jeszcze raz przytulając roztrzęsioną Any
- Chodzi o to że ten kretyn Poncho po tym jak odprowadzili nas razem z Uckerem do pokoju to pogadali z nami 15 minut i wyszli.Ucker zapomniał swojej komórki którą się bawiłam więc postanowiłam ją oddać a Any nie chciała zostać się w pokoju bo ciebie nie było więc poszła ze mną.Kiedy ich znalazłyśmy ci kretyni rozmawiali na głoś o jakimś zakładzie i usłyszałyśmy tylko jak Poncho mówił że Any jest już bardzo ufna i niedługo ją wykorzysta po czym maiło nastąpić to co ustalił z Uckerem. Ale nic więcej się nie dowiedziałyśmy bo Ucker nas zauważył i przerwali rozmowę po czym zapytał jak gdyby nigdy nic co chciałyśmy. Myślałam że zabiję go na miejscu.Ale powstrzymałam się, oddałam mu telefon i uciekłyśmy z Any do pokoju.Od tej pory Any się załamała. - skończyła opowiadać Adrilla
- Di jasnej cholery ka mu dam zakład!! - krzyknęłam
Po czym przebrałam się w świeże ubranie,wzięłam komórkę i zadzwoniłam do blondyna.
- Will??
-...
- tak, tak ale mam teraz ważniejsze sprawy na głowie
-...
- Do jasnej anielki przyjdź tu natychmiast
-...
- Jak przyjdziesz to się dowiesz- powiedziałam i rozłączyłam się.William przyleciał po 5 minutach.
- Kotku co się stało? Wiesz jak mnie wystraszyłaś omal zawału nie dostałem - powiedział zdyszany
- Skarbie przepraszam, ale to pilna sprawa - powiedziałam całkowicie poważnie
- Kotku? Skarbie? May czy ja o czymś nie wiem?? - zapytała moja siostra z ciekawością
- Dul kiedy indziej ci powiem teraz mamy coś ważniejszego do załatwienia- przypomniałam jej
- Ok więc o co chodzi?-zapytał Will
- Czy Poncho mówił coś o jakimś zakładzie związanym z Any??- zapytałam
- Tak a dlaczego pytasz?- padła odpowiedź której najmniej się spodziewałam
- Czy mówił coś więcej,chcemy znać tyle szczegółów ile się da- przejęła pałeczkę Dulce
- No, mówił tylko że jak się z nią zabawi to potem zostawi i będzie ją poniżał przy każdej okazji a jak przegra to Ucker będzie miał 5 000 pesos w kieszeni - odpowiedział Will
- Ok skoro już trochę wiemy to czas obmyślić plan działania - powiedziałam
- To może ja już pójdę - powiedział szybko William i zerwał się z mojego łóżka by uciec z naszego pokoju
- o nie nigdzie nie idziesz kochanie bo będziesz nam bardzo potrzebny - powiedziałam i żeby uciszyć jego protesty pocałowałam go w usta.
Po czym zaczęłam objaśniać plan naszego działania. Bo jeśli Poncho chce igrać z ogniem to czas żeby w końcu się nim sparzył.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
anetta418
Administrator
Administrator



Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 908
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:53, 29 Paź 2010 Powrót do góry

Więc tak kochaniutka...
Rozdział cudowny a by najmniej na początku bo potem...
Potem to lepiej przemilczę...
Cudowne chwile Willa i May bosssko Smile
I za to cię kocham Smile
Oby więcej takich scen Smile
Jak ja ich kocham i te ,,kotku" , ,,skarbie" superrr!!!
Ale potem dostałam furii i ty wiesz dlaczego !
Jednak daruję ci bo coś mi obiecałaś Smile
Lepiej słowa dotrzymaj !
Bo inaczej wtedy pogadamy jak nie dotrzymasz Smile
Ale co jak co... rozdział super Smile
Czekam na szybki next Smile
Tylko naprawdę szybki !!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dulce Maria
Administrator
Administrator



Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:05, 29 Paź 2010 Powrót do góry

Przepraszam, że nie komentowałam wcześniej, ale teraz tego bardzo żałuje, ponieważ przez moją nieobecność stało się bardzo duzo. May o mały włos nie została zgwałcona. Dobrze, że do pokoju wpadli przyjaciólki z willem na czele. Teraz przy Willym czuje się bezpieczna. Jak Poncho mógł tak postąpić z Uckerem. Czekam na next
Powiadom


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aniołek
Początkujacy
Początkujacy



Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z daleka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:15, 30 Paź 2010 Powrót do góry

Rozdział V

Zaczęliśmy wcielać w życie nasz plan zemsty. Any,Dulce,ja i William dopracowywaliśmy go do perfekcji więc wszystko powinno się udać.Pierwsza faza planu polegała na zapoznaniu z wrogiem czyli jacy są na prawdę Poncho i Ucker i co najbardziej lubią.
Ta część planu wyszła nam świetnie dzięki Williamowi który jako ich kumpel wiedział o nich wszystko.Teraz czas na przynętę.Any została przez nas(mnie i Dul) ubrana,uczesana i umalowana że aż dech zapierało.Po czym poszłyśmy na stołówkę gdzie siedzieli ci dwaj kretyni.W szkole ja i Dulce rozpuściłyśmy plotkę o zebraniu na stołówce w sprawie następnej dyskoteki więc wszystkie miejsca były pozajmowane.Any przedarła się przez tłum i tak jak się umówiłyśmy zaczęła flirtować z Ponchem.Wiedziałam że złapie przynętę.Teraz faza 2 czyli wchodzimy do stołówki ja i Dulce a za nami idzie William i bardzo głośno nas prosi:
- Błagam,nie róbcie im tego, chcecie żeby wylądowali w szpitalu??Same wiecie że Poncho i Ucker nie są stworzeni do takich wyzwań.Błagam oszczędźcie ich- skamlał Will.Sama muszę przyznać że za odegranie tej roli powinien dostać oscara.Ci dwaj idioci patrzyli na nas z ciekawością.Podeszłam więc do nich i powiedziałam bez zbędnych ceregieli:
- Razem z Dul założyłam się ze przejdziecie przez 3 zadania które przygotowała Any.Jeśli się zgadzacie pierwsze zadanie zaraz się rozpocznie.
- May przecież ci mówiłam że nie zrobią tego.Są do tego za słabi- zaczęła podpuszczać ich Dulce
- A ja uważam,że chętnie ci udowodnimy jacy jesteśmy silni - odpowiedział niczego nieświadomy Ucker
- A wiec zaczynamy??- odezwała się Any
- Jasne - odpowiedział Poncho i puścił do niej oko
- Matilde poprosimy po 4 posolone herbaty dla tych panów - złożyła zamówienie Dulce
- Matilde proszę wsypać cały woreczek soli do każdej herbaty - powiedział na stronie do Matilde
Kiedy przyniesiono herbaty i Poncho i Ucker zaczęli je pić to o mało co nie wypluli całej zawartości na podłogę.Delektowałam się tym widokiem razem z Dulce i Any.William najwyraźniej gdzieś uciekł bo nigdzie go nie widziałam
- Ok zadanie zaliczone - powiedziałam kiedy filiżanki były puste
- Następne zadanie jutro na boisku szkolnym o 12.00 i lepiej dla was jeżeli będziecie punktualnie- powiedział Dulce

*****
Następne zadanie polegało na jak najszybszym przebiegnięciu 10 okrążeni naszego boiska szkolnego które liczyło 1 cały kilometr.
5 minut przed 12 byliśmy na boisku.William przyniósł 4 butelki wody mineralnej po czym coś do niej powrzucał,zakręcił i pomieszał żeby się to coś rozpuściło.Przyznam że sama nie wiem co on tam powrzucał.Chłopaki przyszli punktualnie i 5 po 12 wystartowali. Najszybszy był Poncho miał czas równy 30 minutom i 45 sekundom potem był Ucker który miał 38 minut i 59 sekund.Chłopcy po wykonaniu zadania rzucili się na wodę mineralną przygotowaną przez Williego.Nie minęło nawet 5 sekund gdy chłopaki zerwali się ze swojego miejsca na trawie i pognali w stronę szkolnej łazienki.
- Coś ty dosypał do tej wody?? - zapytałam z ciekawością
- Tabletki na przeczyszczenie - powiedział William po czym wszyscy wybuchnęliśmy głośnym śmiechem.
- To zaliczmy im to czy nie??- zapytała Dulce
- Zaliczamy- stwierdziła Any dalej się śmiejąc

****
Ostatnie zadanie i zarówno najtrudniejsze polegało na zjedzeniu podany na talerzu specjałów z zawiązanymi oczami i powiedzenia co się je.Nie wiem jak Any wpadła na pomysł z daniami w menu ale jak na to spojrzę to mi się coś w żołądku przewraca.Otóż Any przygotowała im do jedzenia: karaluchy,pająki,jaszczurki,węże,ośmiornicę,pszczoły,stonki i inne paskudztwa.
Naprawdę nie wiem z kąt ona to wytrzasnęła.Zawiązałyśmy chłopakom oczy i podałyśmy specjały.Żaden nie odgadł co je.Kiedy odsłoniłyśmy im oczy po zobaczeniu co właśnie zjedli, zerwali się z krzeseł i pobiegli zwymiotować do łazienki.Uznałyśmy zadanie za niezaliczone.Wyszło na to że Dul wygrała zakład ale tylko dlatego że trzecie zadanie było trudne i najfajniejsze za razem.Przegrałam a wiec na następną dyskotekę to ja mam je umalować i uczesać.Any pomszczona.Poncho już chyba domyślił się o co tak naprawdę chodziło.
Wszystko jest w jak najlepszym porządku a mój związek z Williamem kwitnie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
anetta418
Administrator
Administrator



Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 908
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:29, 30 Paź 2010 Powrót do góry

Powiem szczerze , że mnie rozbawiłaś do łez kobieto.
I chociaż ostatni pomysł był bardzo obrzydliwy to jednak najbardziej mnie rozbawił Smile
Dlatego nie gniewam się na ciebie za te numery.
Mam nadzieje ,ze kolejny rozdział jest też taki świetny Smile
Czekam na szybkiego nexta.
A i proszę o więcej Levyrroni Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dulce Maria
Administrator
Administrator



Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:53, 30 Paź 2010 Powrót do góry

Rozdział super
Zadania, które wymyśliły były świetne
Bardzo dobrze tak Ponchowi i Uckerowi
Ja też proszę o więcej Levyrroni
Czekam na next


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Strona 1 z 3
Nowy Temat   Odpowiedz Idź do strony 1, 2, 3  Następny

 
Skocz do:  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Play Graphic Theme

Regulamin